piotro prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2010

Dystans całkowity:713.66 km (w terenie 152.00 km; 21.30%)
Czas w ruchu:25:25
Średnia prędkość:19.38 km/h
Maksymalna prędkość:65.00 km/h
Suma podjazdów:1774 m
Suma kalorii:6175 kcal
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:142.73 km i 8h 28m
Więcej statystyk

oblezenie malborka

  • DST 71.00km
  • Sprzęt turladło
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 25 lipca 2010 | dodano: 17.08.2010

wszystko ok, do momentu uslizgu przedniego kola przy predkosci 32km/h i slizgu po asfalcie, ktory na 3 tygodnie wyeliminowal mozliwosc jazdy.



Grunwald dwudniowo

  • DST 150.00km
  • Teren 60.00km
  • Temperatura 34.0°C
  • Podjazdy 1242m
  • Sprzęt turladło
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 18 lipca 2010 | dodano: 18.07.2010

Grunwald w tym roku zaplanowaliśmy na dwudniowy trip. Wyjeżdżając w piątek skorzystaliśmy z usług PKP kończąc bieg w Olsztynie. Szlakiem olsztyńskich biedronek zatrzymaliśmy się w jednej z nich, celem uzupełnienia zasobów pozwalających przetrwać do dnia następnego który miał miejsce pod gołym niebem. Stamtąd udaliśmy się do lasu w którym drogę urozmaicały nam gzy i komary, dla których staliśmy się nie lada urozmaiconą pożywką.
Noc pod względem temperaturowym nie ustępowała przeciętnej temperaturze za dnia podczas std dni letnich, szczęśliwie nie miałem śpiwora więc nie istniało ryzyko się pod nim rozpuszczę.
Ranek obudził siedmiu jeźdźców apokalipsy śpiewem ptaków i prażącym słońcem, od razu dało się zauważyć, że dalsza część podróży na pola Grunwaldu odbędzie się w wysokiej temperaturze. Wylewając na bruk, piaszczyce pola i będące na szlaku rzadkością asfalty, wiadra potu dotarliśmy niebieskim szlakiem przez pola kukurydzy na arene bitwy, która była niesamowitą patelnią na której następowały regularne omdlenia zarówno po stronie widowni jak i rycerzy. Szczęśliwie nasze dwukołowe rumaki trzymały ciśnienie w oponach a my po nałożeniu na siebie emulsji blokującej słońce, podziwialiśmy pole walki.
Gdy skóra zaczęła skwierczeć nam na słońcu, opuściliśmy Grunwald realizując wyprzedzający korki manewr taktyczny i udaliśmy się do Kretowin celem orzeźwiającej kąpieli. Zrelaksowani i dokarmieni wsiedliśmy do pociągu i wróciliśmy do domu.
To był godny trip!



tygodniowe podsumowanie

  • DST 249.38km
  • Teren 64.00km
  • Czas 13:10
  • VAVG 18.94km/h
  • VMAX 65.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Kalorie 3607kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 16 lipca 2010 | dodano: 18.07.2010

Tygodniowe podsumowanie, wśród wypadów zarówno czysto rekreacyjne kręcenie po mieście jak i pętle rozruchowe po nieodległej okolicy.



Gdansk do po i z

  • DST 176.68km
  • Teren 20.00km
  • Czas 08:39
  • VAVG 20.43km/h
  • VMAX 44.40km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Kalorie 2568kcal
  • Sprzęt turladło
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 3 lipca 2010 | dodano: 04.07.2010

Razem z Mareckim i poczatkowo 16 pozostalymi rowerzystami udalismy sie trojmiasta celem rzucenia okiem na: Westerplatte, Port Północny, Twierdza Wisłoujście, Budowe stadionu piłkarskiego na Euro 2012, z tego ostatniego elementu wraz czesc ekipy wraz ze mna zrezygnowala, realizujac w tym czasie powrot do domu na kolach.
Pogoda i slonce dopisalo, trasa i miejscowka rowniez : ) sobota na boku.
Nieszczesliwie rozladowala sie bateria w logerze wiec slad tylko czesci trasy.



Frombork z przygodami

  • DST 66.60km
  • Teren 8.00km
  • Czas 03:36
  • VAVG 18.50km/h
  • VMAX 48.50km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Podjazdy 532m
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 1 lipca 2010 | dodano: 04.07.2010

radosnie poturlalem sie po okolicy odkrywajac nowo wylane polacie asfaltu, scierajac z wiatrem dmuchajacym w czolo do momentu schowania sie w tereny wysoczyzny pokryte gestszym lasem, krecac radosnie na wysokiej kadencji pod pomorenowe wychylenia terenu, do czasu gdy w Jędrychowie na drodze 506 zrobil sie otwor w tylnym kole przez ktory momentalnie pryslo powietrze.
Przy sobie mialem caly niezbedny osprzet oprocz pompki z wentylami presta, przejsciowki na samochodowe jeszcze na Poczcie Polskij leca paczka wiec o nich tez musialem zapomniec. Emergency call do Rafiego ktory w astronomicznym tempie na goralu pokonal 35km o pomoc zakonczyl sie wnioskiem ze jego pompka srednio pasuje do tak krotkich wentyli ktore siedza w dosc wysokoprofilowanych kolach...
Droga powrotna pokonalismy razem autem z rowerami na dachu, ktorym przyjechal po nas kumpel z dzielni.
Ot przygoda, kolejny wniosek - buty spd srednio nadaja sie do maszerowania po asfalcie po ktorym przyszlo mi spacerowac ok 90min. Trzeci - polecam olejek
eukaliptusowy na komary.